TomNY |
Posted: Wed 12:29, 02 Jan 2008 Post subject: Scenariusz v0.1 |
|
carnogheel napisał: „Mniej wiecej chodzilo mi o cos w stylu Diablo z widokiem TPP (Neverwinter Nights) z tym, ze miasto (w D1 Tristram) bylo tworzone i zarzadzane przez playera, tzn. podczas gry musialby dbac o zapewnienie miastu odpowiednich zasobow (food, rzemieslnicy, ochrona itp). Samo tworzenie budynkow mozemy nawet zostawic NPCom, ominie nas koniecznosc tworzenia interfejsu”
i na podstawie tego, ja pomyślałem tak:
Kosmos, far, far away... Oddział komandosów miał wylądować na planecie i zrobić rozpoznanie zanim reszta Armii przyleci uzupełnić zapasy. Niestety rozbili się, ale uszkodzenia są nieznaczne. Zanim armia przyleci (powiedzmy parę tygodni) muszą naprawić i uruchomić radar, który „zeskanuje” planetę. Każdemu żołnierzowi będzie czegoś brakowało do naprawy i każdy po kolei będzie wyruszał sam żeby tego poszukać na planecie (żeby nie było, że w lesie szukają kolektorów słonecznych można założyć, że planeta wygląda jakby była kiedyś zamieszkana przez zaawansowaną cywilizację). Jak się później okazuje na planecie żyją obcy (jakaś znana rasa, z którą będą umieli się dogadać), ale świat jest jak z fallouta i trudno jest cokolwiek kupić, przeważnie trzeba o to walczyć.
Elementy:
- Explosions – najłatwiej dodać broń, która robi ładne wybuchy. A w fabule: Paru obcych powiedziało, że wierzą w koniec planety w ogniu i jak się dowiedzieli, że przyleci Armia to zaczęli planować wykradnięcie bomby atomowej i rozpi... planety. Co też im się uda i będzie można pokazać wielkie Kaboom na końcu!!!
- Crystals – do uruchomienia elektroniki mogą potrzebować kryształów kwarcu Elementy te będą wyciągać ze starej elektroniki obcych.
- Accountants – element ekonomiczny. Oddział ma złoto, za które kupuje potrzebne rzeczy, ale i tak – nie wszystko można kupić, czyli fight, fight, figth. Z oddziałem może być księgowy, który pilnuje, żeby zasoby złota były większe na końcu niż na początku gry
Ponies – tutaj najgorzej jest. Jeden z możliwych questów: każdy komandos, który wychodzi z bazy żeby coś zdobyć znajduje przypadkiem małe pluszowe koniki. W końcu domyślają się, że na planecie mogą być ludzie. Krew się leje, ale w końcu ich znajdują – jakaś sekta założyła kiedyś wioskę na planecie, ale wzięto ich do niewoli i tak skończył się ich new free world.
Think about it.
Piszcie czy wam się podoba, czy nie. |
|